Co dają nam politycy?
Powszechne jest narzekanie na polityków (nie jest to zresztą polska polityka), że wspomnę choćby tę piosenkę. Albo tę.
Lecz czasem i politycy powiedzą coś, co znajduje odzwierciedlenie w życiu (a więc i na salach sądowych). Oto kilka dni temu, gdy sąd dopytywał pewną panią, jakże to mogła zapłacić komuś kilka tysięcy złotych, nie biorąc za to pokwitowania – rzucił: „proszę pani, na gębę to można sobie krem nałożyć, a nie operacje finansowe przeprowadzać”.
Prokurator zgłupiała, ja jeszcze bardziej – bo ów sędzia jest człowiekiem nadzwyczaj spokojnym i stonowanym. Sędzia zaś widząc nasze zdumienie wyjaśnił: „proszę państwa, proszę się nie gorszyć. Ja tylko zacytowałem pana marszałka Sejmu – Radosława Sikorskiego. Sam słyszałem, że tak powiedział i bardzo mi się spodobało”.
I tak to politycy ubogacają nam posiedzenia sądowe.