Addendum

Addendum

Kilka dni temu zastanawiałem się, czy prawo to sztuka czy rzemiosło. Okazało się, że odpowiedź nadeszła wcześniej, niż mogłem się spodziewać. Oto pan prof. Michał Romanowski, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego w wywiadzie opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej stwierdza:

„Prawa nie miałem we krwi. (…) Rozważałem studia matematyczne, medycynę i prawo. Miałem predyspozycje do nauk ścisłych. Byłem nawet laureatem warszawskiej olimpiady matematycznej. W końcu wygrała chęć zgłębienia mechanizmów funkcjonowania świata ludzi.

Moja matematyczka w liceum, gdy dowiedziała się, że wybrałem prawo, stwierdziła, że jestem jej porażką pedagogiczną. Liczyła na to, że wybiorę nauki ścisłe. Ja jednak nigdy nie żałowałem swojego wyboru, choć nie podejrzewałem, że prawo jest tak trudne. Można się jednak nim zachwycić, jeśli dostrzeże się w nim nie instrukcję obsługi, ale sztukę.”

Nie jest zapewne niestety tak, że prof. Romanowski odniósł się do mojego wpisu. Ale to fascynujące, że człowiek o jego wiedzy i umyśle ścisłym znajduje piękno w konstrukcjach prawnych.

Interpretacje